Stanisław A. Wotowski, Wiedźma (KPW 102, 1932)
Warszawa, Nicea, Marsylia, okolice Nowogródka, lata 30. XX w. Marysieńka Podhorecka, młoda mężatka, dostaje anonimowy list informujący, że mąż ją zdradza i można to potwierdzić pod adresem Kopernika 58 o godzinie 8 wieczór. Kobieta udaje się pod wskazany adres, ale na miejscu znajduje otwarte drzwi mieszkania, a w nim… zamordowanego swojego męża Tadeusza. Niebawem przybywa policja, która oskarża Podhorecką o zabójstwo męża i osadza w areszcie. Jakie tajemnice naprawdę krył jej zmarły mąż i dlaczego został zamordowany? Czy Podhoreckiej uda się oczyścić z zarzutów i znaleźć prawdziwego mordercę?
Kryminały przedwojennej Warszawy, tom 102
Książka ukazała się przed wojną również pod tytułem Kobieta ze sztyletem
Fragment książki:
A wtedy z jej piersi wydarł się zduszony okrzyk.
Okrzyk przerażenia…
Tam, w fotelu leżał bezwładnie mężczyzna, z głową zwisłą na poręcz, a z jego piersi cienką strugą sączyła się krew, powoli spływająca na podłogę…
Marysieńka drżąc cała ze strachu postąpiła naprzód.
Tak, nie ma najmniejszej wątpliwości… Zamordowany. W ranie tkwiła głęboko, wbita aż po główkę, rękojeść sztyletu…
Przezwyciężając lęk, pochyliła się nad zabitym – i teraz z jej gardła wydarł się już nie krzyk, a nieludzki jęk bólu…
Tadeusz… Jej Tadeusz… Jej Tadzio…
Przed nią spoczywał jej mąż, zamordowany znać zaledwie przed chwilą, w tej ohydnej spelunce… Niczym oszalała wypadła na schody.
– Ludzie! Ratunku! Morderstwo…
Po chwili mieszkanko i pokój były pełne ludzi. Zewsząd widniały twarze podniecone, niespokojne… A śród nich, Marysieńka, blada, z nieprzytomnymi oczami bełkotała jakieś słowa bez związku.