Adam Nasielski, Pociąg w nieznane (KPW 44)

Polska, rok 1935. Grupa pasażerów wykupuje podróż „pociągiem w nieznane” – bez wiadomości, do jakiego celu jadą. Ma być to niespodzianka. Po drodze pociąg gubi część wagonów. Przy lokomotywie, oprócz maszynisty zostaje Nard, tajemniczy Septimus, Olga, a oprócz nich „anglik”, „hochsztapler” i „cwaniak w meloniku”. Niedługo potem pociąg zatrzymuje się z powodu uszkodzonych torów. Czy to przypadek czy ktoś celowo uszkodził tory? Jakie będą dalsze przygody pasażerów pociągu?

Fragment książki:
Posiedzenie trwa i głos ma szef sztabu, komandor–porucznik, Leonard Borowiecki, Nardem zwany. Czuje się w swobodnym obowiązku zreferować sytuację i ustalić, że tak delikatnie powiem, stan faktyczny tragedii. A zatem: dnia siedemnastego lipca roku Pańskiego tysiąc dziewięćset trzydziestego piątego wyruszył z dworca centralnego w Warszawie pociąg, złożony z przeszło dziesięciu wagonów, zorganizowany przez biuro podróży jako „pociąg w nieznane”, to jest z nieznanym pasażerom celem podróży. Dwa dni nudziliśmy się znakomicie w barze i na dancingu, w wagonie radiowym i filmowym, aż dziś wieczorem, stwierdziłem przed chwilą, że ni mniej ni więcej, tylko zgubiliśmy resztę pociągu – to znaczy pociąg został, a my pędzimy przyczepieni do lokomotywy i tendru. Uwaga, panie starszy – tendru.

Inne wydania:

wyd. także jako Wąwóz trwogi w „Co Tydzień Powieść”, 1935 pod ps. Bill Tramp

https://www.wydawnictwocm.pl/adam-nasielski-pociag-w-nieznane-t-44-p-269.html