Kazimierz Laskowski. Agent policyjny. Z papierów po Hektorze Blau (KPW 82)
Warszawa, początek XX w. Rybacy w Jabłonnie wyławiają z Wisły ciało człowieka w stalowej zbroi i łyżwach (!). Napotkany dziennikarz rozpoznaje denata jako Hektora Blaua, słynnego policjanta. Kazimierz Laskowski dzięki zakupionemu pamiętnikowi Blaua rekonstruuje część jego śledztw. Okazuje się, że policjant był mocno związany ze środowiskiem zbrodniarzy, którzy często mu się opłacali za tuszowanie lub przedłużanie spraw. Blau miał jednak także sukcesy w walce ze światem przestępczym. Niestety był stałym uczestnikiem rozmaitych orgii, co negatywnie wpłynęło na jego wizerunek. Postać Hektora Blaua bardzo przypomina komisarza Wiktora Grüna, który zachowywał się w bardzo podobny sposób i żył w tych samych latach. Przypuszczalnie chodzi o tę samą osobę, a Laskowski zmienił jego nazwisko z Grün na Blau.
82. tom Kryminałów przedwojennej Warszawy
Fragment książki:
– Gdzie ja mam iść?! – krzyknął Żyd, cofając się – Co to jest?! Czego panowie chcecie ode mnie?!
– No, nie rób pan histerii!
– Panie komisarzu – ja nic nie rozumiem! Czego pan chce?!
– Chcę, żebyś pan z nami szedł!
– Gdzie? Po co? Na co ja z panem mam iść?!
– No, to już tam panu jutro powiedzą!
– Kto mnie powie? Gdzie ja mam iść? Ja teraz nie mam żaden interes wyjść z domu!
– Trudno. Musisz pan jednak!
– Ale po co? Co to jest?! Co pan chce?! Aj waj mir!
– Nie drzyj się pan! – krzyknął ostro Blau. – Musisz pan z nami pójść do cyrkułu.
– Po co ja mam iść do cyrkułu? Ja tam nie mam żaden interes! – mówił Żyd, trzęsąc się.
– To już pan wiesz najlepiej.