Arkadiusz Francewicz Koszko, naczelnik policji rosyjskiej, autor pamiętników

Arkadiusz Francewicz Koszko urodził się 12 (20) stycznia 1867 roku w Mohylewie w rodzinie emerytowanego asesora kolegialnego Franciszka Kazimirowicza Koszko i został ochrzczony 15 stycznia 1867 roku w mohylewskiej katedrze rzymskokatolickiej dwoma imionami: Arkadius-Peter.

Potomkowie Arkadiusza Francewicz twierdzą, że rodzina Koshko była szlachetna i zamożna, jednak dokumenty archiwalne wskazują na co innego. Przy składaniu w 1852 roku wniosku o potwierdzenie szlachectwa rodzina Koshko nie miała pieniędzy nawet na papier stemplowy, a Szlacheckie Zgromadzenie Guberni Mohylewskiej pokryło jej wydatki. Rzekomo rodzinny majątek Broszka został kupiony przez ojca Arkadiusza Francewicza w 1863 roku, ale już w 1868 roku był on zmuszony uzyskać od petersburskiej policji tzw. „Zaświadczenie o ubóstwie”: „ jest przyznane Franzowi Koshko na podstawie podanych przez niego dokumentów, że on, Koshko, jest w bardzo złym stanie i w związku z tym wychowywać dzieci własnymi środkami nie może i żadnych do tego środków nie ma, w czym zeznaje kierownictwo policji z załącznikiem pieczęci państwowej”.

Ponieważ rodzina nie miała pieniędzy, Arkadiusz Francewicz Koszko otrzymał jedynie edukację domową. Zdając w 1884 roku egzamin na strzelca 3 klasy, 13 sierpnia 1884 roku został wcielony do 5. Pułku Piechoty Kaługi. Po roku służby jako żołnierz zawodowy, kwalifikował się do przyjęcia do Kazańskiej Szkoły Kadetów Piechoty, którą ukończył w 1887 roku ze stopniem chorążego. Po powrocie do swojego pułku, który był kwaterowany w Simbirsku, kontynuował służbę.
7 kwietnia 1888 roku A. F. Koszko został awansowany na pierwszy stopień oficerski porucznika i natychmiast zwolniony ze służby i zaciągnięty do rezerwy. 1 sierpnia 1888 r. Koszko wstąpił do Kolei Petersbursko-Warszawskiej: do grudnia 1890 r. pracował jako urzędnik biurowy na stacji Petersburg Towarnaja, następnie jako pomocnik naczelnika stacji Żosli, Ostrow i Psków, a od czerwca 1892 r. do 1 lipca 1893 r. jako naczelnik stacji Aleksandrowskiej.

Sam Arkadiusz Francewicz pisał o tych latach, że mijały spokojnie i beztrosko, ale monotonnie. Młody emerytowany oficer zaczął zastanawiać się nad innym zawodem, który bardziej odpowiadałby jego charakterowi i który według niego mógłby być przydatny również w czasie pokoju. Od dzieciństwa czytał powieści detektywistyczne i zdał sobie sprawę, że jego prawdziwym powołaniem jest kryminologia.

Jego nazwisko rodowe było wcześniej wymawiane Koshka, ale zostało zmienione na Koshko (Koszko), gdy rodzina mieszkała w Rzeczpospolitej. Potomkowie Arkadiusza Francewicz, którzy mieszkają we Francji, noszą nazwisko de Koshko. W polskich tłumaczeniach przyjęła się transkrypcja nazwiska Koszko.

15 marca 1894 roku Arkadiusz Franciszek wstąpił do policji ryskiej jako pomocnik komornika dzielnicy Mitawa. Od pierwszych dni młody detektyw dobrze sobie radził. Wysoka rozwiązywalność przestępstw, osobista odwaga i zastosowanie w praktyce wszystkiego, co najlepsze znane w tamtym czasie europejskiej kryminalistyce.

Ponieważ w Rydze nie było pododdziału policji bezpieczeństwa, jej funkcje pełniła policja detektywistyczna. Po stłumieniu rozruchów pierwszomajowych w 1899 roku, szef policji detektywistycznej Aleksandr Iwanowicz von Knaut miał załamanie psychiczne i został przyjęty do szpitala dla umysłowo chorych, gdzie zmarł 4 czerwca 1899 roku. 20 lipca na wakujące stanowisko został powołany sekretarz wojewódzki Arkadiusz Francewicz Koszko.

W 1905 roku ujawnił sprawę produkowania bomb dla rewolucjonistów, za co został przez nich skazany na śmierć. W nocy z 23 na 24 października włamali się oni do jego mieszkania, ale nie zastali go w domu. Koszko został zmuszony do opuszczenia Rygi. 17 stycznia 1906 r. został mianowany urzędnikiem do spraw instrukcji policji pałacowej, 1 października tego samego roku – pomocnikiem szefa policji detektywistycznej w Petersburgu, a w lutym 1908 r., już w randze radcy sądowego – szefem moskiewskiej policji detektywistycznej.

A. F. Koszko wprowadził nowy system identyfikacji osoby, oparty na systemie francuskiego lekarza Bertillona, według specjalnej klasyfikacji danych antropometrycznych. Biuro antropometryczne, połączone z pawilonem fotograficznym, zostało założone w ramach petersburskiej policji detektywistycznej w 1890 roku na mocy zarządzenia gubernatora miasta Petersburga z dnia 31 maja.

Daktyloskopia została wprowadzona do praktyki Policji Detektywistycznej w St. Petersburgu 1 grudnia 1907 roku. W wyniku zastosowania wyżej wymienionych osiągnięć naukowych, A. F. Koshko na swoim nowym stanowisku służbowym w moskiewskiej policji detektywistycznej, dzięki gabinetom fotograficznym, antropometrycznym i odciskom palców, stworzył dość dokładną szafę akt kryminalnych. Moskiewski okres w życiu A. F. Koszki przyniósł mu sławę i nowy awans.

W styczniu 1915 roku Koszko został mianowany szefem Policji Imperium Rosyjskiego. Uzyskał najwyższy order dla Departamentu Cywilnego, MSW 12 marca 1916 r., został odznaczony także Orderem Św. Włodzimierza 4. stopnia.

A. F. Koszko oraz V. G. Fillippov

Na Międzynarodowym Kongresie Kryminologów, który odbył się w 1913 roku w Szwajcarii, rosyjska policja została uznana za najlepszą na świecie w rozwiązywaniu przestępstw.

Jednym z kolegów oficerów Koszki był Ludwik Marian Kurnatowski, który po rewolucji kontynuował pracę w policji detektywistycznej Rzeczypospolitej Polskiej. Arkadiusz Francewicz wspominał o nim w swoim eseju Kradzież w charkowskim banku. Przypuszczalnie pamiętniki Koszki zainspirowały polskiego policjanta do opisania prowadzonych przez siebie spraw (wydawane są w serii „Kryminały przedwojennej Warszawy”).

Rewolucja 1917 roku przerwała błyskotliwą karierę Koszki. Przeszedł na emeryturę i przeniósł się z rodziną do majątku Podolno w województwie nowogrodzkim, dwie wiorsty od miasta powiatowego Borowicze. W grudniu 1917 roku do Podolna przyjechała komisja z miasta powiatowego i zabrała meble. Wkrótce majątek został zrujnowany. Aleksander Koszko wraz z rodziną zamieszkał w Borowiczach, a latem 1918 roku udał się do Moskwy „w poszukiwaniu służby”. Podjął pracę jako przedstawiciel prywatnej apteki (!), ale dowiedziawszy się o swoim rychłym aresztowaniu, wraz z synem uciekł do Kijowa w przebraniu aktora i scenografa z trupy teatralnej. Później wysłał po rodzinę do Moskwy specjalnego człowieka, który dzięki fałszywym paszportom przemycił ją do Kijowa. Stamtąd rodzina Koszko przeniosła się do Winnicy, a później do Odessy.

Gdy w dniu 7 lutego 1920 r. Armia Czerwona wkroczyła do Odessy, rodzina Koszko uciekła do Sewastopola, a następnie do Turcji.
Niewielkie oszczędności, które udało im się zgromadzić, szybko się wyczerpały, a były policjant miał ciężki okres – musiał wyżywić rodzinę. Razem z szefem moskiewskiej gwardii A. P. Martynowem założył w Konstantynopolu własne prywatne biuro detektywistyczne, zaczął od rad i zaleceń, pojawiły się zlecenia. Sam tropił niewiernych mężów i żony, znajdował łupy, udzielał cennych rad bogatym, jak uchronić ich majątek przed złodziejami. Stopniowo biznes zaczął przynosić dochody. Nagle jednak wśród rosyjskich emigrantów rozeszła się wieść, że Mustafa Kemal zamierza deportować wszystkich emigrantów z Rosji z powrotem do bolszewików.

Koszko wypłynął statkiem z Konstantynopola do Francji, gdzie w 1923 r. otrzymał azyl polityczny. W Paryżu przez długi czas nie mógł znaleźć pracy: nie mógł wstąpić do policji, a potrzebował pieniędzy na założenie biura detektywistycznego. Z trudem dostał pracę jako kierownik w sklepie sprzedającym futra. Wciąż miał nadzieję, że reżim w Rosji się zmieni, czekał, aż zostanie poproszony o powrót do ojczyzny. Otrzymał oferty od Brytyjczyków, którzy dobrze go znali i byli gotowi dać mu odpowiedzialne stanowisko w Scotland Yardzie, ale odmówił przyjęcia obywatelstwa brytyjskiego, bez którego praca w brytyjskiej policji była niemożliwa.

Radca Koszko zmarł w Paryżu 24 grudnia 1928 roku i tam został pochowany.

Twórczość pamiętnikarska

Arkadiusz Francewicz Koszko pozostawił po sobie trzy tomy wspomnień z prowadzonych przez siebie spraw. Wydawane były one na emigracji w Paryżu w latach 1926-29. Naczelnik Koszko nie doczekał więc już wydania dwóch ostatnich tomów. W przedwojennej Polsce ukazały się dwa tomy opowiadań: Z tajników carskiej policji, opublikowany w 1926 r. oraz Różowy brylant opublikowany w następnym roku. Oba tomy wyszły w cyklu kryminalnym Biblioteczki Historyczno-Geograficznej Wydawnictwa Rój.

A. F. Koszko, Z tajników carskiej policji, 1926
A. F. Koszko, Różowy brylant, 1927

Te liczące po ok. 60 stron tomiki zawierały łącznie osiem opowiadań pochodzących z oryginalnego pierwszego tomu wspomnień Koszki:

Różowy brylant
Daktyloskopia
Kradzież u hrabiego Mellina
Kradzież w Uspieńskim soborze
Kradzież w Charkowskim banku
Saszka-Seminarzysta
Sprawa Gilewicza
Naczelnik „ochrany”

Opowiadania te zostały zebrane w jeden tom i wznowione w 2015 r. jako Pamiętniki szefa rosyjskiej policji śledczej.

A. F. Koszko, Z pamiętników szefa rosyjskiej policji śledczej, wyd. 2015

Wydanie oryginalnych tomów opowiadań w 2022

W 2022 przetłumaczyliśmy i wydaliśmy naszym nakładem wszystkie opowiadania Arkadiusza Francewicza Koszki w oryginalnym układzie trzech tomów.

Tom 1

Tom 1 zawiera aż 20 opowiadań, w tym 8 wcześniej znanych.

Tom 2

Tom 2 zawiera 15 opowiadań.

Opowiadania o świecie przestępczym carskiej Rosji
Tom 3

Tom 3 zawiera 21 opowiadań.

Wpływ A. F. Koszki na polskich policjantów II RP

Wydaje się, że pod wpływem Arkadiusza Francewicza Koszki swoje wspomnienia zaczęli spisywać także i polscy policjanci. Chociaż zjawisko to w Polsce występowało już wcześniej, to możemy mówić o sporadycznych przypadkach: w 1913 r. ukazał się tom Męty Antoniego Starzewskiego, wznowiony przez nas w serii Kryminały przedwojennej Warszawy, a krótko po I wojnie światowej – wspomnienia komisarza Nowaka. Ludwik Marian Kurnatowski, autor licznych wspomnień z pracy w policji, znał się całkiem nieźle z radcą Koszko i po publikacji pamiętników tegoż autora, zaczął tworzyć swoje. W następnych latach pojawiły się bardzo obfite tomy wspomnień aspiranta Daniela Bachracha, który z kolei pracował pod kierownictwem Kurnatowskiego.